Relacje z wypraw
Przekonajcie się jak w dwa tygodnie można przejechać ponad 5000 km, odwiedzić 12 krajów i przy tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na wypoczynek!
O ambitnych planach wyjazdowych Państwa Rudź pisaliśmy już na początku maja. Sprawdźmy jak przygotowują się do wyjazdu na 2 miesiące przed startem.
No i wrócili… ekipa z Poznania i Łodzi o której planach wyjazdowych pisaliśmy w sierpniu wróciła już z bałkańskiej trasy. Pełni wrażeń i emocji na gorąco dzielą się swoimi przygodami :)
Czwórka żorskich motocyklistów: Aleksandra Kowolik, Tomasz Buchalik, Marek i Monika Szopa wyruszyła w trasę. Jeszcze przed wyjazdem spędzili kilka ciężkich tygodni na szczegółowym planowaniu trasy i ergonomicznym pakowaniu :) Udało im się pomieścić wszystkie niezbędne akcesoria: namiot, śpiwory, przybory biwakowe, kuchenkę gazową a nawet prysznic solarny!
Nie potrafimy usiedzieć w miejscu i dlatego też co chwilę przychodzą nam do głowy pomysły na nowe wypady motocyklowe...
W końcu mamy pełnię lata i wraz z Motorismo wyruszamy do naszych wschodnich sąsiadów…
Moja droga do Jerozolimy zaczęła się kilka lat temu w Wenecji, skąd płynąłem promem na najbardziej zieloną grecką wyspę, Korfu. Tuż przed wypłynięciem z portu dowiedziałem się o regularnym połączeniu morskim pomiędzy miastem Dożów, a egipską Aleksandrią. Statek pasażerski linii Visemar po drodze cumował w syryjskim Tartusie i izraelskiej Hajfie. Wspaniale, pomyślałem.
Przeczytajcie niecodzienną historię w której oba te motywy przeplatają się, tworząc razem pasjonującą przygodę.
Za oknem sroga zima, śnieg z deszczem i zero słońca. Nie poddajemy się jednak styczniowej słocie i razem z Kasią i Karolem wracamy myślami do lata 2012. Dajcie się ponieść lekturze i przeżyjcie swoisty Euro Trip przez Austrię, Włochy, Niemcy i Czechy.
Nasza ekipa, jadąca dookoła świata, zawitała w Indiach. Szmat drogi za nimi, jeszcze więcej pozostało wciąż do pokonania. Korzystając ze sposobności przesłali nam trochę zdjęć wykonanych po drodze. Polecamy!
Fantastyczna opowieść o wielkim marzeniu i jego realizacji. Jest to relacja z samotnej podróży, która momentami przeradza się w doskonałą sensację. Aż trudno przerwać lekturę. Ta historia, to doskonały przykład, że chcieć, to móc, a jej bohater niejednokrotnie udowadnia, że nie ma sytuacji bez wyjścia. W niektóre z nich aż trudno uwierzyć, ale zapewniamy, że to wszystko wydarzyło się naprawdę...
„Są jednocześnie piękne i przerażające, tragiczne i komiczne, pełne kontrastów” - tak opisał Bałkany Emir Kusturica. A jak wyglądają oczami naszych bohaterów? Przekonajcie się sami. Urzekający opis wielkiej motocyklowej przygody sympatycznej pary z Wrocławia czyta się jak rasowy reportaż. Lektura obowiązkowa!
Przez Mongolię i "bandycką drogę" w okolicach Skoworodino do Władywostoku, a stamtąd samolotem do Tokio. Cel wyprawy osiągnięty, ale przygoda trwa dalej!
Czyli kolejna odsłona przygód z Syberyjskich dróg i bezdroży...
14 878,5 kilometra przez bezkres syberyjskiej tundry i tajgi, prosto do Japonii - miejsca swoich narodzin. Suzuki GSX R 1300 Hayabusa nieugięta niczym Samurai pokonała tą trasę w ciągu 33 dni niesamowitej podróży. W siodle ojciec i syn - równie twardzi jak ich maszyna. To nie była zwykła rodzinna wycieczka... Zobaczcie sami!